wtorek, 30 sierpnia 2022

żyję, żyję

 czas nierówno podzielony między przygotowania do pracy, spotkania z przyjaciółmi i rodziną (nie zawsze łatwe...), dokupowanie elementów wyposażenia wnętrz, podlewanie ogrodu, modlitwę, kuchnię, zmaganie z ciałem (miałam rację co do PMS :P), wnoszenie do domu tego, co 3 miesiące temu wynosiłam - tyle że teraz z sortowaniem, wyrzucaniem, oddawaniem. Żarówki znalazłam w pojemniku na ciasto, kawę w pojemniku na pierniki. 


wieczorem
strasznie mnie bawi, a jednocześnie przeraża,  hm kultura ukrywania zła, udawania, że nic się nie dzieje i nie mamy problemu. Dziś dzwoni do mnie pewna nabożna niewiasta i przejęta bardzo pod sekretem opowiada mi o lokalnym skandalu, do którego doszło ładnych parę lat temu, a trząsł się od niego cały internet... w społeczności lokalnej sprawy nie było, a sekret obowiązuje do dziś. :P Rzeczywiście, w takiej hm kulturze zło może się plenić bujnie i całkowicie bezkarnie, czemu nie. Jedyna nadzieja w sądzie ostatecznym...

Po drugie. Na moich oczach wali się do końca to, co taką pracą próbowałam kiedyś budować. I to nie jest łatwe, no. 

27.08. 353
28.08 354
29.08 355
30. 08. 356

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz