u nas ciągle upały po trzydzieści kilka, a ja po poprawce matur, paru innych rzeczach i z remontem na głowie, po nocy nieprzespanej (do północka ganiałam szerszenia po pokoju, potem obudziłam się, bo była burza, a o piątej organizm się już wyspał) - zwyczajnie padłam. Zaraz skończę pompejankę (to kolejna trudna, jedna z trudniejszych), przeczytam brewiarz i idę spać.
Nie wiem, może oni maja rację w tym Kościele, może baba faktycznie jest od rodzenia chłopców (żeby miał kto na księdza iść) i czasem dziewczynek (żeby potem też ktoś mógł tych chłopców rodzić), i odmawiania różańców, choćby w kółko i bez sensu. Do niczego innego w każdym razie nikt baby w Kościele nie potrzebuje, prędzej jest złem wcielonym, przyczyną grzechu porządnych facetów i zagrożeniem... no to ja będę klepać w kółko te różańce, skoro nic innego nie mam w Kościele do roboty, no. Uparta, głupia baba.
349.
Szerszenia też kiedyś goniłam po nocy. Dość dramatycznie w pewnym momencie. Paskuda najwyraźniej miał ochotę zadomowić się w nasadzie naszej lampy w salonie...
OdpowiedzUsuńu mnie też kolonizował lampę (półkula ze sznurka mogła imitować szerszenie gniazdo).
Usuń