czwartek, 11 sierpnia 2022

nie mam czasu ani siły

 pisać, przepraszam. Wprowadzam się do domu, czyli jem płatki na mleku palcami :P z dzbanka, bo nie mam chwilowo w zasięgu ani talerza, ani łyżki. Cóż to wobec rozkoszy mieszkania na swoim... :) Poza tym ostatnio kupiłam lodówkę, zupełnie prymitywną, za to małą - musiała mi się zmieścić w lukę między szafkami kuchennymi, a teraz produkują same nowoczesne harhary - i na co mi taka lodówka, jeśli do najwyższej półki nie dostaję, no. Poza tym próbuję w miarę szybko pozbyć się starych mebli i potem kupić nowe, ale wygląda na to, że nikt starych mebli nie chce. Poczekam ze 2 tygodnie, a potem zapłacę komuś, żeby wyniósł na śmietnik chyba... 

Sprawozdanie z Łodzi i nie tylko musi zatem poczekać, aż będę przytomniejsza. Naprawdę, baba robiąca remont bez żadnej rodzinnej pomocy powinna mieć odliczony czyściec w jakimś znaczącym wymiarze, a na ziemi dostać urlop dla poratowania na dojście do siebie.... Odkręcałam wczoraj dwadzieścia kilka wkrętów z czegoś tam, myślałam: czy ojciec byłby ze mnie dumny. Czy on to teraz widzi, czy ma to wszystko może głęboko. tia, zapewne. 

Z mamą od chwili powrotu ta sama śpiewka - no jak zawsze, no. Lepiej nie będzie. W ogóle to naprawdę chciałabym wyparować. Nie byłoby mnie ani remontu, ani miliona kłopotów - moich i ze mną. Jaki to by był pięęękny świat. 

9 sierpnia 335
10 sierpnia 336
11 sierpnia 337

2 komentarze:

  1. No z nadzieją, że to już bliżej końca niż dalej. Ja to czekam az sie pokoj z rzeczy do końca opróżni i kombinuję, co w nim zrobimy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie chcialabym opróżnić nieco swój pokój...

      Usuń