wtorek, 9 kwietnia 2024

aparaciku, aparaciku

 powiedz przecie, czyj ogród jest najpiękniejszy w świecie? :P













Zrobiło się upiornie gorąco i przyroda zwariowała. Wiosny, póki co, prawie nie było, natura w ciągu pół dnia wkroczyła w drugą połowę maja. Kwitną bzy. Trawy się wykłosiły. Ptaki lekko skołowane nie wiedzą, co teraz. Śpiewać i szukać drugiej połówki, czy siedzieć cicho i się wstydzić, że już lato, a pisklaków jeszcze nie ma? :)


To moja ogrodowa sójka. Wydaje mi się, że mam w budkach sikorki bogate i modre, ale nie mam na to dowodów rzeczowych.

Tymczasem ciągle porządkuję pozimowo, plewię, kopię, sadzę, przenoszę. I marzę, że się schłodzi i popada. Schłodzić się ponoć ma, ale o deszczu mogę, zdaje się, marzyć dalej. A wody nie włączyli jeszcze i tyle jej mam, co w beczce z dachu nakapało. 

I naprawdę wolałabym dniować i nocować w ogrodzie i nie musieć już marnować życia na pracę. :P

904.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz