.... nad wodą....
I jeszcze ten bielik.
A w skali mikro -
Zdumiewa mnie, że dzisiejszą ewangelię odnoszą głównie do uczestnictwa w Eucharystii (i wrzeszczą do zebranych w kościele, że nie chodzą do kościoła :P). Przecież dzisiejsze Słowo jest głównie eschatologiczne. I tu dopiero widać pełnię jego dramatyzmu - nie, że wyrzucą cię z kościółka, bo przyszedłeś - jak na Krzeptówki :P - w brudnych butach.
A jeśli nawet wyrzucenie z kościółka w Zakopanem za brudne buty może zaboleć, to jak zaboli Tam.
Chciałabym mieć więcej czasu. Nawet jak nie chodzę do pracy, brakuje mi czasu na wszystko, co chciałabym zrobić, pokazać. Z jednego spaceru - przez 2 godziny różaniec wyliczył 12 dych, krokomierz niespełna 10 tysięcy kroków, 5 kilometrów może - przynoszę pełną kartę pamięci zdjęć i zjechaną na płasko baterię w aparacie. I bardzo, bardzo brudne buty.
13 października - 725
14 - 726
15 - 727
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.