niedziela, 15 października 2023

echhhh, zamieszkać...

 .... nad wodą....










I jeszcze ten bielik.



A w skali mikro - 



Ważka tuląca się do ciepłego kamienia, człowiek obejmujący sążeń ziemi, kilkadziesiąt lat swojego życia. Co za różnica. Poleci z wiatrem wszystko, co miało być owocem, zostaniesz pusty, daremny i... piękny. W kompletnym rozbrojeniu. 


Zdumiewa mnie, że dzisiejszą ewangelię odnoszą głównie do uczestnictwa w Eucharystii (i wrzeszczą do zebranych w kościele, że nie chodzą do kościoła :P). Przecież dzisiejsze Słowo jest głównie eschatologiczne. I tu dopiero widać pełnię jego dramatyzmu - nie, że wyrzucą cię z kościółka, bo przyszedłeś - jak na Krzeptówki :P - w brudnych butach. 

A jeśli nawet wyrzucenie z kościółka w Zakopanem za brudne buty może zaboleć, to jak zaboli Tam. 

Chciałabym mieć więcej czasu. Nawet jak nie chodzę do pracy, brakuje mi czasu na wszystko, co chciałabym zrobić, pokazać. Z jednego spaceru  - przez 2 godziny różaniec wyliczył 12 dych,  krokomierz niespełna 10 tysięcy kroków, 5 kilometrów może - przynoszę pełną kartę pamięci zdjęć i zjechaną na płasko baterię w aparacie. I bardzo, bardzo brudne buty. 

13 października - 725
14 - 726
15 - 727

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz