środa, 11 października 2023

co za tydzień

 mam ochotę się schować i wyryczeć. Po zawirowaniach dotyczących papirologii (cały czas się zastanawiam, co ważniejsze: człowiek czy papir, wydarzenie czy zaświadczenie, że się wydarzyło. Człowiek? Wydarzenie? A jeśli papir jest, powiedzmy, metryką chrztu? A jeśli - jak ostatnio w Stanach - papir jest ok, a ceremonia dokonana nieważnie? A jeśli - jak ostatnio nie w Stanach :P - ceremonia dokonana, a nie wystawiono papiru? Jak Ty na to Patrzysz, na korzyść ochrzczonego (no właśnie, ochrzczonego???)  człowieka, czy zgodnie z dokumentacją kościelną, bo Kościół mylić się nie może, amen? Nie ma papiru, nie było chrztu/małżeństwa/święceń? Jest papir, jest ok, nawet jeśli nagranie VHS udowadnia, że formuła sakramentu została tak przekręcona, że sakrament nie nastąpił? 

No właśnie, co się liczy? Pozdrawiam Wszystkich Obruszonych Kanonistów ("oczywiście, u nas takie rzeczy się nie dzieją, przenigdy, phi"). 

Więc po zawirowaniach dotyczących papirologii nastąpiły zawirowania związane z zapowiedzianym miesiąc wcześniej (i przed chwilą odwołanym) przyjazdem gości, prowadzeniem mamy do okulisty, chorobą ciotki neonki, zmianami w planie w związku z wycieczką (która, mam nadzieję, do skutku dojdzie), pierwszymi nocnymi przymrozkami (i znowu budzę się w nocnych ciemnościach... o 5.45. :P)

I już tylko pytam: what's next. 

Dla ciekawych: właśnie dostałam na konto 766,36 złotych z okazji 250-lecia KEN. Specjalna premia dla nauczycieli - tyle wyszło po odcięciu wszelakich podatków i naliczeń. I tak, odrzekliśmy, trza się cieszyć, bo następna premia za następne 250 lat. Z innych aktualności nauczycielskich i przedwyborczych - laptop dla nauczyciela mi się nie należy i go nie dostanę. Z aktualności wydawniczych - za książkę, mimo obietnic, dalej nie zapłacili. Nie będę mówić, jakie wydawnictwo.

Dla odreagowania maluję se qbek:






9 października - 721
10 - 722
11 - 723

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz