kwitnie, co mi rośnie
i w domu też:
Zwracam uwagę na jej wysokość królową jednej nocy, gdzie toto polazło. :)))
I oznajmiam, że dziś właśnie jest długo oczekiwany dzień 1335. I poza tym, że łeb mnie boli niemiłosiernie, nie wiem o niczym, co by dziś (albo do dziś) się stało. Ale ok, nie o wszystkim wiem. Może kiedyś.
Przepiękny ten Twój balkon. Miło by było, gdyby sąsiedzi z bloku zechcieli wziąć z Ciebie przykład.
OdpowiedzUsuńee, to wymaga duuużych nakładów, a ludzie teraz leniwi są.
UsuńBalkon mega.
OdpowiedzUsuńKrólowa gigantyczna. Ale myślę, że jej więcej światła potrzeba. Ja moją owijam (nieco siłowo) w miarę rośnięcia wokół drabinki i potem już gałązki o gałązki. Wiem, że ona w naturze płoży się jak liany, ale potrzebuje do kwitnięcia światła.
Myślałam, że sama pójdzie w stronę okna, a ona wręcz przeciwnie. Sama wybrała ten kierunek.
Usuń