summer bucket list

summer bucket list

czwartek, 19 czerwca 2025

Straszny De

 rozszalał się na kazaniu i pojechał po wszystkich. Po kolei. Nikt nie wierzy w Eucharystię, bo jedni przyjmują Ją na rękę, inni liżą lody jak obok przechodzi procesja, a o dzieciach pierwszokomunijnych to szkoda nawet gadać. Po czym z kolei rozszalał się deszcz i Straszny De, po odczytaniu ewangelii przy pierwszym ołtarzu, zakasał kieckę i poleciał czym prędzej na wstecznym na plebanię, dając tym zaiste wielkie świadectwo wiary w Eucharystię tym wszystkim, którzy - w Eucharystię w ogóle nie wierząc - parasole rozłożywszy (lub nie) w procesji do końca podążyli. 

Jak się buca wyświęci na księdza, to buc księdzem będzie. I, niestety, ksiądz będzie bucem. Ku rozwadze paru takim bucom. 

Naprawdę po dzisiejszym kazaniu poważnie myślałam o wyprowadzeniu się na jakąś pustelnię w kierunku bardziej na zachód, byleby dalej od Strasznego De i jemu podobnych. Tylko mamę do końca dotrzymać i na emeryturę pójść - i co mnie tu jeszcze w sumie trzyma, co?

Nic. W ogóle niewiele mnie tu jeszcze trzyma. 


edit

po południu się rozpogodziło i poszłam na spacer.


Spotkałam sarenkę.


A o spacerze więcej na ważce.

1238.

2 komentarze:

  1. OMG. Przy takich kazaniach to tylko spać. Albo wyjść i trzasnąć wielkimi drzwiami kościoła :P
    Riv

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podziwiam ludzi, którzy mimo takich kazań nie trzaskają wielkimi drzwiami Kościoła. Oni to mają wiarę...

      Usuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.