moje zdrowie lepiej, tylko ciągle bolą mnie przede wszystkim żebra. Niestety tomograf wykrył parę rzeczy, o których naprawdę wolałabym nie wiedzieć i zdechnąć w nieświadomości. Mama jest cała posiniaczona, zwłaszcza nogi. Ledwie łazi. Siedzę z nią cały czas, a u niej nie ma internetu. Karmię, podaję leki, doglądam opatrunków, zmieniam pampersy w nocy, prowadzę do łazienki w dzień i tak dzień za dniem bez zmiany na lepsze. Już dwa razy wyszłam na śmietnik. Jest gorąco, pampersy śmierdzą. Ogród wysechł na amen. Przez okno patrzę na młode sójki, co uczą się latać. Odmawiam pompejankę. I tak będzie jeszcze, liczę, z miesiąc.
2 lipca - 622
3 -623
4-624
5- 625
6 - 626
7 - 627
8 - 628.
Powrotu do zdrowia i sprawności.
OdpowiedzUsuńo kurcze, nie jest dobrze :( dużo sił życzę...
OdpowiedzUsuńdzięki
OdpowiedzUsuń